OGROMNY BŁĄD, KTÓRY MOŻESZ POPEŁNIĆ ROZKRĘCAJĄC SWÓJ BIZNES!

Kasia szyje i dzierga. Chce otworzyć swoją pracownię krawiecką ze sklepem internetowym i sprzedawać swoje produkty nie tylko „po znajomych”, ale na znacząco większą skalę.
Ale jak tu zacząć biznes, jeżeli nikt o niej nie słyszał? Przecież każdy w necie sprawdza opinie o danym usługodawcy, bo chce trafić jak najlepszą jakość.
Kasia więc wymyśliła – poprosi rodzinę i znajomych, żeby napisali jej dobre recenzje na jej stronie i wizytówce w googlu.
Dlaczego uważam, że Kasia popełnia WIELKI błąd?
Otóż od 1 stycznia 2023 r. (czyli już ponad rok) obowiązuje tzw. dyrektywa Omnibus. Być może coś już o niej słyszałeś, bo w zeszłym roku było o niej głośno. Wprowadziła ona szereg nowych zasad dotyczących praw konsumentów, które mają na celu sprawienie, żeby Twój klient – konsument był jeszcze lepiej chroniony.
Jednym z celów tego aktu prawnego jest zapewnienie konsumentom, aby publikowane w Internecie opinie o danym sprzedawcy pochodziły od osób, które rzeczywiście coś u niego kupiły lub korzystały z usług danego przedsiębiorcy.
Chodzi o to, żeby potencjalni klienci Kasi, korzystając z takich opinii dostawali rzetelne, realne pojęcie na temat tego, czy warto jej sklep i pracownię odwiedzić.
A jeżeli Kasia by na swojej stronie napisała, że opinie pochodzą od konsumentów, którzy naprawdę od niej coś kupili lub skorzystali z jej usług, a w rzeczywistości byliby to wciąż rodzina i znajomi?
Taki manewr, podobnie jak po prostu zamieszczanie opinii niepochodzących od „prawdziwych” klientów, uznawany jest za nieuczciwą praktykę rynkową.
Ok, a jeżeli, mimo wszystko, Kasia zdecyduje się na tę formę „reklamy”? Czy coś jej grozi za takie wsparcie na starcie?
O tym mówi Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów.
Jeżeli Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) weźmie pod lupę biznes Kasi, to:
a. może stwierdzić, że jej „reklama” narusza zbiorowe interesy konsumentów i nakazać jej zaprzestanie jej stosowania,
b. dodatkowo do (a) Prezes UOKiK może nakazać Kasi publikację odpowiedniego oświadczenia lub samej decyzji,
c. Prezes UOKiK może nałożyć na Kasię karę pieniężną w wysokości do 10% obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary.
Co może uratować Kasię przed karą?
Kasię uratować może tylko zaprzestanie stosowania procederu pozyskiwania opinii od nie-klientów.