"NIE PONOSIMY ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA RZECZY POZOSTAWIONE W SZATNI."

Być może masz w swoim regulaminie zapis: „Za rzeczy pozostawione w szatni, Szkoła nie ponosi odpowiedzialności”.
A może kusi Cię, żeby właśnie takie coś wprowadzić i zdjąć sobie z głowy chociaż jeden problem?
Wiem, że jest to powszechna praktyka w szkołach tańca, klubach fitness, teatrach, centrach handlowych itd. i wiem, że większość klientów po prostu akceptuje ten fakt i mówi – trudno, najwyżej ukradną mi kurtkę / buty – takie życie.
Pamiętaj, ze jednak lepiej jest zapobiegać niż leczyć i dlatego na przykładzie pokażę Ci, dlaczego, niezależnie od tego, co napiszesz w regulaminie, odpowiadasz za rzeczy zostawione w szatni oraz, jakie konsekwencje może nieść ze sobą taki niewinny „myczek”.
Sprawdzaj z nami, co w prawie piszczy i zaobserwuj ten profil!
„Szkoła nie ponosi odpowiedzialności za rzeczy pozostawione w szatni” – to proste i piękne zdanie kusi chyba każdego przedsiębiorcę, który ma u siebie szatnię.
Bo przecież, jak napiszę taką kartkę przy szatni albo w regulaminie, to klient będzie wiedział, że zostawia w szatni rzeczy na własną odpowiedzialność.
A skoro klient to wie i zostawia w szatni rzeczy na własne ryzyko, to chyba wszystko jest ok, prawda?
Przykro mi to pisać, ale nie bardzo…
Taki zapis miał np. pewien aquapark.
W regulaminie wprost była informacja, że aquapark nie ponosi odpowiedzialności za rzeczy zostawione w szatni. Konia z rzędem dla tego, kto umie wejść na basen, czy zajęcia fitness bez korzystania z szatni. Przecież gdzieś się trzeba przebrać, zmienić buty itd.
I właśnie dlatego szatnie w takich miejscach muszą być! Proste!
A co było dalej z kompleksem basenowym?
Sprawą zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i nałożył na właściciela (tutaj spółka) niebagatelną karę, bo aż 17 tysięcy złotych!!!
Dlaczego tak się stało?
Ponieważ, jak stwierdził to Prezes UOKiK, postanowienie takie narusza zbiorowe interesy konsumentów, a więc stanowi klauzulę abuzywną (niedozwoloną).
Dodam, że w podobnej sytuacji znajdowały się już szatnie w przychodniach, a nawet te w restauracjach!
To, że w regulaminie masz klauzulę abuzywną nie tylko naraża Cię na właśnie takie postępowanie przed UOKiK i nałożenie kary (całkiem sporej), ale dodatkowo, że jeżeli klientowi zginie z Twojej szatni kurtka, to i tak poniesiesz tego konsekwencje. Niezależnie od tego, co napiszesz w regulaminie!
Jakie to mogą być konsekwencje względem klienta?
Oczywiście chodzi o odszkodowanie.
Czy warto się w takim razie aż tak narażać – zostawiam Twojej ocenie.