GDZIE KOŃCZY SIĘ WOLNOŚĆ?

Regulacje dotyczące aborcji, które zostały wprowadzone za sprawą posłów PiS, Konfederacji oraz decyzji Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej zgotowały prawdziwe piekło dla kobiet potrzebujących opieki ginekologicznej.
Kolejnym przykładem tego jest sytuacja Pani Joanny, która przyjęła tabletkę poronną z powodu zagrożenia dla jej zdrowia. Kiedy jej stan pogorszył się i trafiła do szpitala, natychmiast pojawiła się tam grupa policjantów, którzy traktowali ją jak przestępcę. Była pod stałą obserwacją kilku funkcjonariuszy, a także zabrano jej laptop i telefon. Nawet w trakcie badania ginekologicznego policjanci wtargnęli do gabinetu. W wyniku tych działań naruszone zostały jej prawa jako człowieka i pacjentki, a policjanci, najdelikatniej rzecz ujmując, rażąco przekroczyli swoje uprawnienia. Pani Joanna została pozbawiona godności i prywatności, co tylko pogłębiło traumatyczną sytuację, z jaką już sama musiała się zmierzyć w związku z podjęciem decyzji o przerwaniu ciąży.
Tym bardziej jest to kuriozalne, że zgodnie z obowiązującym prawem, kobieta nie ponosi odpowiedzialności karnej za bezprawnie przerwanie swojej ciąży (natomiast lekarz lub osoba udzialająca pomocy już tak).
Warto przy całej tej sytuacji pamiętać, że wolność każdego z nas kończy się tam, gdzie zaczynają się ekstremalne poglądy i ideologie, które nie uwzględniają różnorodności i indywidualnych praw jednostki.