CZY UWAŻASZ NA TO, CO I JAK PISZESZ W INTERNECIE?

Taka sytuacja:
Pani X- celebrytka publikuje wideo, w którym wygłasza pewne „naukowe” tezy, powołuje się na badania naukowców, które następnie krytykują inni naukowcy.
W odpowiedzi, głos zabiera Pani Y, która krytykuje Panią X za szerzenie nieprawdziwych informacji i manipulowanie faktami. Na tym sprawa się nie kończy. Pani Y uznaje, że trzeba wytoczyć ciężkie działa, zakłada publiczną zbiórkę na pozew w tej sprawie i grozi Pani X postępowaniem
karnym. Oczywiście wszystko toczy się w Internecie, mediach społecznościowych i brukowcach.
Efekt?
Standardowo – masa hejtu i gróźb, które wylewają się na Panią X.
Efekt?
Pozew Pani X o naruszenie dóbr osobistych i żądanie przeprosin oraz wpłaty przez Panią Y 50 tys. złotych na cel społeczny.
Słusznie?
Dobra osobiste, to w szczególności: zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa,
artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Są one pod ochroną.
Powiecie „ale celebryta jest takim zwykłym Kowalskim i powinien się liczyć różnymi opiniami na swój temat”.
No nie do końca.
Przyjmuje się, że do naruszenia dóbr osobistych nie dochodzi tylko, gdy wyrządzona drugiej osobie przykrość jest przykrością małej wagi, mniej dolegliwą. Miarą jest tu przeciętna ocena społeczeństwa. W każdym innym przypadku dochodzi do naruszenia.
Pomyślmy… jak byście się poczuli na miejscu Pani X? Nie dość, że zostaje publicznie skrytykowana przez autorytet (Panią Y)- to jeszcze nie jest najgorsze, ale na Panią X wylewa się morze pomyj, Pani Y grozi wytoczeniem przeciwko Pani X (jakiegoś) postępowania karnego, na znanym portalu hula zbiórka na ten cel, to jeszcze Pani Y, zamiast używać pełnego imienia i nazwiska Pani X, tytułuje ją używając jej imienia i pierwszej litery nazwiska (wiadomo, że tak opisuje się osoby, wobec których już jest oficjalnie prowadzone postępowanie karne). Myślę, że Was też by to ruszyło.
Wniosek z tego jest prosty – uważajcie, co i jak piszecie w Internecie. Czasem nawet reakcja w najlepszej wierze, może tak eskalować, że wyrządzicie drugiej osobie dużą krzywdę